Słowo "NIE" czasami doprowadza mnie do szału. Są dni, kiedy u moich dziewczyn wszystko jest na "NIE". Włącza im się program uparciuch, a ja w środku aż gotuje się...
Słowo "NIE" czasami dopr...
Czytaj dalej
Lubię gry, które angażują nie tylko Zuzię, ale również i Gabę. Wiadomo, przy niektórych grach trzeba jej pomóc, ale dziewczyna daje radę. I tak też jest w przypadku gry "Cukierki", mimo że rekomendowana jest dla dzieci od 5 lat, wciągnęła dosłownie wszystkich domowników! Co znajdziemy w środku? 56 kafelków przedstawiających po cztery połówki cukierków16 żetonów w kształcie cukierka w papierku - są to dodatkowe punkty6 żetonów przewagiInstrukcja Elementy zostały wykonane z twardej tektury, dzięki czemu nie musimy się obawiać, że szybko nam się zniszczą. Uwierzcie mi wiem, co piszę ;) Mamy już wiele rozgrywek za sobą, a żetony nadal są całe i żaden nadruk nie starł się. Przebieg gry Na początek rozkładamy wszystkie kafelki, tak żeby ilustracje nie były widoczne i je mieszamy. Następnie...
Lubię gry, które angaż...
Czytaj dalej
Ciało człowieka to fascynujący temat. Kości, budowa skóry, mięśnie, krew płynąca w żyłach - wszystko o naszym organizmie jest takie interesujące. Jeśli dziecko lubi zgłębiać tajniki ludzkiego ciała, to ta książka będzie strzałem w 10! Mowa tu o książce "Ciało człowieka" Wydawnictwa Debit. Zachwyca już od pierwszej strony, bo oglądanie zaczynamy od trójwymiarowego szkieletu. Dodatkowo mamy tu wiele ciekawych informacji o budowie kości, stawach czy mięśniach. Kolejna strona i kolejny trójwymiarowy model - tym razem serce. Dowiemy się do czego służą zastawki oraz jak wygląda obieg krwi w ciele człowieka. Następne rozdziały przybliżą nam tematykę układu oddechowego, układu nerwowego oraz jak działa mózg. Poznamy ciekawostki związane z naszymi zmysłami, a na koniec dowiemy się jak działa układ pokarmowy. Oprócz trójwymiarowych...
Ciało człowieka to fasc...
Czytaj dalej
Tym razem chciałbym pokazać wyjątkową książkę. Książka, która w prosty, przejrzysty i co ważne w bardzo ciekawy sposób wyjaśnia, jak powstają rzeczy codziennego użytku. Serdecznie zapraszam do lektury :) Na dwunastu stronach mamy zilustrowane 6 przedmiotów. Dowiemy się jak powstaje chleb, łyżka, podkoszulek, krzesło, książka oraz szklanka. Każda ze stron posiada rozkładane mapy, na których w sposób szczegółowy, opisaną mamy drogę powstania danej rzeczy. Dodatkową atrakcją są okienka oraz miniksiążeczki. W końcu dziecko uzmysławia sobie, że to co jest w sklepie, nie pojawia się w tajemniczy sposób. Produkcja danej rzeczy jest wieloetapowa i wymaga wykorzystania surowców, które trzeba wydobyć, wytworzyć lub pozyskać. W wykonanie książki czy chleba zaangażowana jest cała masa ludzi z różnych zawodów. Teoretycznie książka przeznaczona jest dla dzieci...
Tym razem chciałbym poka...
Czytaj dalej
Byliśmy, zobaczyliśmy, pobawiliśmy się. Taaak! Wystawa, nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych! Bawią się i młodsi i my - stare pryki ;) Zapraszam do lektury i być może skorzystasz z ostatniego weekendu ferii i wybierzesz się na PGE Narodowy. Wystawa na Narodowym trwa już od jakiegoś czasu, a dokładnie od 19 grudnia 2019 roku do 8 marca 2020 r. Wejście znajduje się od strony Al. Zielenieckiej. Bilety, albo możemy kupić online - tutaj albo bezpośrednio na miejscu w kasie. Dodatkowy koszt to szatnia. Za każdą kurtkę płacimy 2 zł. Opłaty dokonujemy przy szatni albo w momencie, gdy kupujemy bilet w kasie (musimy tylko przypomnieć kasjerowi, by doliczył opłatę za szatnię). Godziny otwarcia: poniedziałek - piątek oraz sobota, niedziela i...
Byliśmy, zobaczyliśmy, poba...
Czytaj dalej
Chyba nie ma na świecie dziecka, które choć raz nie przeżywałoby rozstania z mamą. Zdarza się, że Mama znika raptem na kilka godzin, ale również i dni, bo musi wyjechać w bardzo ważną podróż. Pojawia się pustka, ogromna tęsknota, wtedy trzeba stanąć na wysokości zadania i pomóc dziecku przetrwać ten trudny czas. Może w tym pomóc ta oto książeczka. Monika Kamińska "Kuku i historia pępka" Wydawnictwo Mamania Poznajemy tu małego chłopca, który ma na imię Kuku. Uwielbia zabawy, skakanie po kałużach, klocki, naleśniki oraz lody truskawkowe. Jak to Gaba określiła: To taka prawie ja ;) Po kałużach lubię skakać, klockami lubię się bawić, naleśniki mogłabym jeść codziennie. Tylko lody lubię czekoladowe ;) Pewnego dnia na twarzy Kuku pojawia się smutek. Nikt ani...
Chyba nie ma na świecie ...
Czytaj dalej
Swego czasu próbowałam przekonać Zuzie do obrazkowych książek. Tyle można stworzyć różnych historii, zabaw. Ale ona w ogóle nie chciała. Obejrzała raz dwa i odkładała na półkę. Dużo więcej czasu spędzałyśmy przy książkach z tekstem. Obrazkowe niestety zbierały kurz na półce. Gdy w naszym domu pojawiła się książka o krasnoludkach, to faktycznie, była jedna jedyna, przy której spędzała więcej czasu i oglądała z ogromnym zaciekawieniem. Jaka? Zajrzyj tutaj. Potem przyszedł czas na Gabę i znowu wróciłam do tego typu książek. I o dziwo, młoda "łyknęła" temat. Dlatego w naszym domu pojawiła się ta oto książka. Pokaż kotku, co tam w środku 80 stronicowa książka. Składa się z pięciu części, wydanych jako osobne. Mamy tu "Zimę ...
Swego czasu próbowałam ...
Czytaj dalej
Przed rodzicami przyszłych przedszkolaków, zerówkowiczów czy uczniów klas pierwszych czas ważnych decyzji. 3 marca rusza rekrutacja do placówek przedszkolnych oraz szkolnych. Jak wybrać najlepszą? Jakimi kryteriami się kierować? Powiem, jak ja to robiłam :) Serdecznie zapraszam do lektury. W przypadku przedszkola, gdy Gaba była zapisywana, sprawa była jasna. Idzie do tego samego, co moja starsza córka, do nauczycieli, którzy ją uczyli. Koniec kropka. Drugie dziecko ma zdecydowanie łatwiej ;) a przynajmniej ja jako rodzic, już tak mocno nie stresowałam się. Ale początki, gdy Zuzia miała zaczynać edukacje przedszkolną, wcale już tak prosto nie było. Fakt, mieszkam w takiej dzielnicy Warszawy, gdzie niedaleko miejsca zamieszkania mam do wyboru kilka oddziałów przedszkolnych. Z jednej strony ogromny plus, bo przynamniej jest w czym wybierać, z...
Przed rodzicami przyszły...
Czytaj dalej
Kiedy rodzi się dziecko, rodzic stara się, aby było szczęśliwe, zdrowe, a przede wszystkim bezpieczne. Tworzymy nad nim "parasol ochronny", byle tylko naszemu szkrabowi nic złego się nie stało. Ale wiadomo, dziecko rośnie, staje się coraz bardziej samodzielne. Dlatego nas jako rodziców czeka bardzo trudne zadanie - musimy je wyposażyć w umiejetność przewidywania niebezpieczeństw oraz zagrożeń. Niezwykle trudna jest ta misja. Przed nami dużo rozmów, ale są one niezbędne! Już od małego, moje dziewczyny uczone były, by np. uważać przy przechodzeniu przez pasy, że muszą trzymać dorosłego za rączkę, że nie mogą się oddalać itd. Z czasem rozmowy z Zuzią o bezpieczeństwie mocno się rozszerzyły. A nastąpiło to wtedy, gdy Zuzia postanowiła być coraz bardziej samodzielna np. na placu zabaw. Gdy...
Kiedy rodzi się dziecko,...
Czytaj dalej