Top

„Daj gryza. Smakowite historie o jedzeniu” – Wydawnictwo Dwie Siostry

Już od jakiegoś czasu Zuzia jest chętna, by pomagać mi w kuchni. Nawet ostatnio, coraz częściej prosi, by sama wszystko przygotowywać, na śniadanko czy kolacje, dla całej rodzinki. Wiadomo nie codziennie ?. Także jak wyrazi ogromne chęci, to oddaje jej moje miejsce dowodzenia i dziewczyna całkiem nieźle sobie radzi. 25 grudnia miała siódme urodzinki i dostała od cioci fajową książkę o jedzeniu z całego świata. Także idealnie!

Chodzi tu o książkę Wydawnictwa Dwie Siostry „Daj gryza. Smakowite historie do jedzenia”. Została ona przepięknie wydana w twardej oprawie, format no cóż… dość spory, także ciężko ją będzie zabrać w podróż. Ale do oglądania i czytania w domu jak najbardziej się nadaje! Szczerze nie spodziewałam się, że jest taka genialna! Od razu zaznaczę to nie jest książka kucharska, choć znajdziemy tu przepisy z różnych zakątków świata.

Ta książka to ogrom wiedzy oraz ciekawostek – także nie dziwi mnie, że jest tak duża. Każda strona to mnóstwo informacji. Zresztą przyznaję, że sama przeglądałam ją z ogromnym zaciekawieniem.

Mamy tu 26 rozdziałów, czyli  26 różnych zakątków świata na pięciu kontynentach. I tak wyruszymy w podróż po

1. Europie: Francja, Grecja, Hiszpania, Niemcy, Norwegia, Polska, Rosja, Węgry, Włochy;

2. Ameryka Północna i Południowa: Argentyna, Brazylia, Meksyk, Peru, Stany Zjednoczone;

3. Azja i Oceania: Chiny, Indie, Indonezja, Iran, Izrael, Japonia, Turcja, Wietnam;

4. Afryka:Egipt, Etiopia, Maroko, Nigeria.

W poszczególnych krajach poznajemy smaki, przyprawy, obyczaje oraz najbardziej charakterystyczne składniki dla danego regionu.

Zuzia niemalże popłakała się, gdy zatrzymała się na rozdziale o Peru. Tam, jak wiadomo jedzą świnki morskie. Zuzię wręcz zszokowała ta informacja. W sumie to nawet zbiegło się w czasie, gdyż oglądałyśmy też program kulinarny w telewizji właśnie o tym państwie. Biedna aż pobiegła po Lunę i powiedziała, że jej nigdy nie zje ?. No ale jaki kraj, takie obyczaje i zupełnie inne potrawy.

Dopełnieniem są tu ilustracje, charakterystyczne dla Aleksandra i Daniela Mizielińskich. Z pewnością jest to pozycja, która wyróżnia się na tle innych książek o jedzeniu. Jestem pewna, że jeszcze wiele razy do niej wrócimy, nawet po przepisy, które z pewnością wypróbujemy. Na razie delektujemy się czytając i oglądając każdą stronę.

No Comments

Post a Comment