„KLIMATYCZNI” WYDAWNICTWO TEKTURKA – recenzja
Tym razem mam coś wyjątkowego. Na tę książkę bardzo czekałam i to nie tylko ze względu na tematykę, ale w szczególności bardzo kibicuję autorce 🙂 A skąd ją znam? To moja koleżanka ze szkolnej ławki. I szczerze jestem z niej mega dumna… oczywiście z książki, ale i nie tylko!!!! Ta kobieta to skarb nad skarbami! Zresztą wejdźcie na jej stronkę Czuj czuj – projekt o emocjach i dowiecie się wszystkiego! Ja wracam do książki!
Jest to książka nie tylko dla dzieci, ale spokojnie mogą ją przeczytać również dorośli. Co ważne, czcionka jest na tyle duża, że dziecko, które uczy się czytać, również może po nią sięgnąć.
Klimatyczni to książka składająca się z sześciu opowiadań. Poznajemy historie osób, od których powinniśmy brać przykład. Zamiast patrzeć, biadolić i siedzieć z założonymi rękami – trzeba po prostu działać.
Mamy tu historie chłopca z Malawi, który ze śmieci stworzył wiatrak. Urządzenie produkowało prąd dla jego rodziny. Mamy tu historie dziewczynki z Meksyku, która ze śmieci wyprodukowała grzejniki wodne. Te ogrzewacze wykorzystywały energię słoneczną. Pomogła nie tylko swojej rodzinie, ale i wielu, wielu innym osobom. Więcej nie zdradzę, bo naprawdę warto sięgnąć po książkę i przeczytać inspirujące historie. Przy okazji, po każdym rozdziale, czytelnik otrzymuje przydatne informacje o tym, co sam może zrobić w kwestii ekologii i jak to wprowadzić w codzienne życie.
A na koniec wielka niespodzianka ? nie tylko dla nas jako czytelników, ale i dla samej autorki. Powstał siódmy rozdział i został poświęcony samej autorce. Taki bonus specjalnie dla niej od redakcji ? Bo Olga to skarb nad skarbami ?
Co tu dużo mówić, książka przemyślana, dopracowana do ostatniej strony – ostatniej kropki. Warto tutaj wspomnieć o ilustracjach. Stanowią spójną całość. Są bardzo subtelne i stanowią idealne dopełnienie książki. Weronika Żurowska odwaliła kawał dobrej roboty. Brawo ??
Polecamy w 100 proc. w szczególności dla dzieci od sześciu lat wzwyż – górnej granicy nie podaje, bo jej po prostu nie ma. Tak sobie myślę, że ciekawski pięciolatek spokojnie mogą zapoznać się z historiami.
