Top

Mój sposób na opryszczkę

Chyba nikt nie lubi chorować.. a tym bardziej kiedy wyjdzie się z jednej choroby, a zaraz pojawia się kolejny zarazek. Niestety, kiedy organizm jest tak bardzo osłabiony, wtedy (przynajmniej w moim przypadku) pojawia się opryszczka. Puchnie mi warga i wyglądam jak po botoksie, tylko takim darmowym i na połowie ust ?. Wtedy najchętniej bym zasłoniła całą twarz szalikiem, no ale trzeba cóż.. trzeba zacisnąć zęby i jakoś funkcjonować. Tym razem postanowiłam poradzić sobie nieco inaczej. Jak? Zachęcam do dalszego czytania ;).

 

 

Opryszczka atakuje mnie wtedy, gdy organizm już kompletnie nie radzi sobie z chorobą. Tak też było i tym razem. Udało mi się zapanować nad zapaleniem spojówek i lekkim przeziębieniem, ale dobił mnie kolejny zaraz, który gdzieś/ skądś zdobyłam. Zwykle, gdy opryszczka ma się u mnie pojawić czuje delikatne mrowienie na ustach, tym razem nastąpiło to nagle. Wstałam rano i już miałam usta Angelina Jolie ? masakra.

 

 

Zwykle usta smaruje sprawdzoną maścią Zovirax. Ale w tym przypadku, po dwóch dniach nie zauważyłam większej poprawy, więc stwierdziłam że spróbuje czegoś innego. Przypomniałam sobie o czosnku, tak zgadza się o czosnku! Wiem, że nie za pięknie pachnie, ale w świeżym ząbku znajdziemy niemalże cała apteczkę. Od związków flawonoidowych, po aminokwasy, saponiny oraz witaminy (B1, B2, PP, C, prowitamina A) oraz rzadkie mikroelementy (m.in. kobalt, chrom, nikiel). A zapach??? No cóż… na szczęście jakoś nie miałam bliższej styczności z ludźmi.

 

 

Co trzeba zrobić?

 

 

Po pierwsze trzeba zaopatrzyć się w polski prawdziwy czosnek (żadna podróba). Ząbki czosnku miałam dość duże, więc dzieliłam je na pół. Połówkę przykładałam w miejsce opryszczki. W ciągu dnia zrobiłam cztery zabiegi trwające około 20 minut. Na początku ma się uczucie delikatnego pieczenia, które po chwili ustępuje. Zabieg powtarzałam przez 3 dni, aż w końcu opuchlizna zniknęła i pojawił się strupek. W tym momencie już z czosnku zrezygnowałam i smaruje miejsce Zoviraxem. Usta w końcu doszły do siebie 🙂 A czosnek? RZĄDZI!!!!!!

 

 

Moja jedna uwaga, nie przykładajcie czosnku na ustach przez cały dzień, nie zaklejajcie na noc plastrem – bo czytałam też i o takich pomysłach. Możecie sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Lepiej w ciągu dnia zrobić kilka takich zabiegów po 15-20 minut

2 komentarze
  • megan

    niedawno temu spróbowałam balsamu erazaban protect który chroni przed opryszczką, usta są po nim mięciutkie i fajny ma ten aplikator

    6 kwietnia 2019 at 17:34 Odpowiedz
    • admin

      i faktycznie opryszczka nie wraca? bo u mnie pojawia się tylko wtedy, gdy organizm mam bardzo mocno osłabiony…

      25 kwietnia 2019 at 12:37 Odpowiedz

Post a Reply to admin Cancel Reply