Jak każda zabiegana mama małych dzieci mam mało czasu na przesiadywanie w kuchni i przygotowywanie posiłków (a szkoda, bo lubię sobie kombinować). Obiad ma powstać szybko, a najlepiej jak prawie wszystko samo się robi. A przy okazji dobrze będzie, jak wystarczy na następny dzień. Tym razem postawiłam na roladki z piersi z kurczaka. Zabieramy się do roboty.

Co nam będzie potrzebne?

– Pierś z kurczaka – ja miałam dwie podwójne, dzięki czemu obiad miałam na następny dzień
– Jedna marchewka
– Pół cebuli
– Jeden ząbek czosnku
– Sól
– Pieprz

Najpierw zaczynamy od przygotowania mięsa. Dokładnie je płuczemy i suszymy ręcznikiem papierowym. Jeśli piersi są duże, dzielimy na pół. Następnie, po kolei każdy kawałek wkładamy do woreczka i delikatnie rozbijamy tłuczkiem.

Rozbite piersi doprawiamy solą i pieprzem (robimy to według własnego uznania). W międzyczasie rozgrzewamy małą patelnię i na niej podsmażamy pokrojony drobno czosnek i cebulę. Pamiętajmy, żeby nie przypalić czosnku, w innym przypadku w naszej potrawie może pojawić się goryczka. Do podsmażonej cebuli z czosnkiem dodajemy startą marchewkę. I tak przez kilka minut dusimy wszystko razem. Oczywiście do marchewki możemy dodać cukinię, pietruszkę lub inne warzywo, które akurat mamy w kuchni. U mnie była nadwyżka marchewki.

Następnie rozkładamy farsz na rozbitym mięsie, zwijamy i obtaczamy – mąka, jajko, bułka tarta. Tak przygotowane roladki wkładamy na rozgrzany olej i smażymy na złocisty kolor. Gotowe 🙂

Swoje roladki podałam z ziemniaczkami zapiekanymi w piekarniku i mizerią.

Smacznego Kochani!