Znacie bajkę Klinika dla Pluszaków? Serial opowiada o przygodach małej dziewczynki zwanej Dosią. Główna bohaterka posiada klinikę, w której naprawia zepsute zabawki. Podczas kolejnych przygód zawsze towarzyszą jej i pomagają ulubione maskotki: owieczka Besia, smok Stefan , bałwanek Mrozek oraz pielęgniarka hipcia Hela. W końcu jakaś naprawdę mądra bajka, która uczy szacunku do zabawek i pokazuje, że nawet jeśli popsują się, nie trzeba ich od razu jej wyrzucać.

Zuzka na punkcie dr Dosi oszalała. Od św. Mikołaja dostała zestaw torby lekarskiej z narzędziami – taki jak ma serialowa dziewczynka. Na bal karnawałowy przebrała się za dr Dosię. Dr Dosia i pluszaki towarzyszą mojej córce podczas wielu zabaw.

Będąc ostatnio na zakupach w Biedronce znalazłam bardzo ciekawą grę planszową o nazwie Pomocne rączki. Jak to zwykle, Mama idzie po drobne zakupy, wraca obładowana siatami i dodatkowymi rzeczami, których na liście nie ujrzycie. Mężul się wścieka, no ale cóż, ja tak mam…  :).

Wracając do gry, znajdziemy planszę, 4 karty z obrazkiem pluszaka, 12 plasterków, 12 sznureczków, jedną kostkę oraz 4 pionki, no i oczywiście instrukcję. Sama rozgrywka jest banalnie prosta. Każdy z graczy wybiera jedną kartę z pluszakiem, do tego dobiera trzy plasterki zgodnie z kolorem, jaki widnieje na obrazku i bierze 3 sznureczki. Plasterki rozstawiamy na planszy (gdzie nam pasuje), byle nie na polach z obrazkami, na koniec jeszcze pionki na starcie i możemy zacząć 🙂

NO TO GRAMY!

W momencie gdy nasz pionek trafi na pole z obrazkiem, musimy wykonać zadanie m.in. przysiady, rowerek, skłony czy skakanie na jednej nodze. Tak, tak, ta gra wymaga od nas odrobinę aktywności fizycznej. Po drodze zbieramy plasterki pasujące do naszego pluszaka z karty. Każdy z trzech plasterków trzeba zawiązać na kokardkę za pomocą sznureczków. Jak na razie Zuźka jako trzylatek ma z tym trochę problemów, ale nie poddajemy się i uczymy wiązania. Przecież praktyka czyni mistrza. Trzeba przyznać, że jest to super zabawa nie tylko dla młodszych, również dorośli będą mieli mnóstwo frajdy. A poza tym dodatkowo można się popisać swoją sprawnością ruchową 🙂

TYCIUTEŃKA UWAGA

Mam jednak jedno małe zastrzeżenie do układu samej planszy. W tym przypadku ścieżka po jakiej poruszają się pionki nie jest jasna. Niby kolejna pola połączone są za pomocą sprężynki, ale wiele razy zdarzało się, że i ja i mój mąż myliliśmy drogę. A co tu mówić o trzylatce, która dopiero co zaczyna przygodę z grami planszowymi. Ale mimo to uważam, że gra jest warta zakupu. Gramy w nią bardzo często, a jak już zaczniemy, nigdy nie kończy się na jednej rundzie.

CENA

Za grę Pomocne rączki: klinika dla pluszaków w sklepie Biedronka zapłaciłam 15,99 zł. Za to w sklepach internetowych kupimy ją już od 20 zł wzwyż.

DLA TYCH, CO ZGUBILI INSTRUKCJE