Top

WIELKIE MYCIE ZĘBÓW w ZOO – WYDAWNICTWO ESTERI

Mycie zębów to podstawa. Robimy to przynajmniej dwa razy dziennie. Dla nas dorosłych to już po prostu nawyk. Idziemy do łazienki, szuruburu i można iść spać. Moje dziewczyny, jakiś większych problemów z szorowaniem zębisk nie miały, no może czasami, gdy choroba mocno doskwierała albo wykończone były po całym dniu, ale i tak pomimo marudzenia, maszerowały do łazienki i w bólach, ale je umyły 😉 Ale wiem, że są trudniejsze do okiełznania gagatki, które po prostu nie lubią tej czynności. Rodzice stają na głowie, by wyszorować brudne zębiska.

U nas, gdy się nie chciało, to śpiewałam dziewczynkom piosenkę Fasolek „Myj zęby” i w dyskotekowych nastrojach, mycie zębów jakoś szło. Być może dla nieco bardziej opornych przypadków, warto sięgnąć po książkę autorki Sophie Schoenwald „Wielkie mycie zębów w ZOO”. Skąd pomysł na książkę? Mama autorki książki jest dentystką, za to Sophie ma córeczkę, która uwielbia historie o zwierzętach. Przy okazji bardzo nie lubi mycia zębów. „Wielkie mycie zębów w ZOO” zilustrował Gunter Jakobs, który jest tatą trójki dzieci i w ich przypadku mycie zębów to również zmora. I tak oto, dwójkę artystów połączył problem mycia zębów. Książka ma na celu zmotywować dzieci do mycia zębów i przy okazji pokazać, że nie taki diabeł straszny.

Pewnego pięknego i bardzo słonecznego dnia dyrektor ZOO, Alfred Niecierpliwiec, przechadzał się po ogrodzie. Był zdziwiony, że pomiędzy alejkami nie ma zwiedzających, zwierzęta gdzieś się pochowały, za to w całym ZOO czuć nieprzyjemny zapach. Tylko Ignacy Miętus, mały jeż, pieczołowicie czyścił swój wybieg.

„śmigał tu i tam, wycierał, zamiatał, szorował i polerował zapamiętale każdy kąt”.

Okazało się, że ten okropny smród jaki unosi się w powietrzu, to efekt tego, że zwierzęta przestały myć zęby.

„A wszystko za sprawą leniwca Frediego, który tak im poradził. Stwierdził, że to za duży wysiłek i że nie warto się męczyć”.

Dyrektor wziął sprawy w swoje ręce i migusiem wymyślił plan działania. Potrzebna była pasta do zębów, szczoteczka oraz ochotnicy. Następnego dnia ZOO zostało zamknięte, a w ogrodzie zostały rozstawione tablice, tak aby każde zwierzę mogło je dostrzec i zapisać się na szorowanko zębisk. I choć początkowo zapisało się raptem kilka zwierząt, to na koniec udało się wszystkim zwierzakom zrobić zdjęcie ze śnieżnobiałymi zębami. Jak udało się Dyrektorowi, z pomocą małego jeża Ignacego przekonać wszystkich do mycia zębów??? Dalej nie zdradzimy szczegółów 😉 Zresztą warto sięgnąć po tę książkę i przyznam szczerze, że Gabrysi bardzo przypadła do gustu 🙂

W bonusie, do książki dołączony jest plakat. Razem z jeżem Ignacym, krok po kroku uczymy się prawidłowego mycia zębów. A przy okazji, Ignacy zwraca uwagę, aby pozwolić mamie albo tacie, aby jeszcze raz wyszorował wszystkie zęby. Drodzy rodzice, a teraz dla Was taka mała przypominajka! Pamiętajcie, aby do 8 r.ż., a nawet jak trzeba to i do 12 r.ż, dopilnować nasze pociechy i pomagać przy myciu zębów. Zaś książkę oczywiście bardzo polecamy – z pewnością spodoba się przedszkolakom, nie tylko za treść, ale również za zabawne i bardzo kolorowe ilustracje!

Aktualną cenę książki sprawdzisz tutaj.

No Comments

Post a Comment