To już ostatnia prosta – przygotowania do przedszkola
Teoretycznie wszystko mam obcykane, bo w końcu przerabiałam to z Zuzią. Ale wiadomo każde dziecko jest inne i do każdego trzeba podejść inaczej. Kiedy inni są właśnie w trakcie wyjazdów (my właśnie w trakcie :)), to jeszcze musimy przez wakacje przygotować Gabrysię do przedszkola. Wiadomo nie na wszystko dziecko przygotujemy, ale powinniśmy chociaż po części ułatwić mu start. To co zaczynamy!
Dwa lata temu pisałam o przygotowaniach Zuzi do przedszkola (tutaj link). Serdecznie zapraszam do przeczytania nieco bardziej obszerniejszego tekstu. Za to tutaj poruszę kilka kwestii, o których nie powinniśmy zapominać przy kompletowaniu wyprawki dla przedszkolaka 🙂
Po pierwsze ubierajmy dziecko w takie ubranka, które nie będą krepować ruchów i będą wygodne podczas zabawy. A co najważniejsze dziecko samo będzie w stanie je zdjąć, ubrać się po spaniu czy w toalecie. Jeśli jeszcze nie potrafi ubierać się, to warto z nim to ćwiczyć, wiadomo Panie w przedszkolu pomogą, ale uwierzcie mi jaka jest satysfakcja dziecka, że potrafi samo to zrobić.
Po drugie przygotujmy dziecku zestawy zapasowe ubrań. Zwykle przedszkole podaje co powinno się tam znaleźć. Ubranka wrzucałam posegregowane w większe woreczki zamykane na suwak – można je kupić w Rossmanie czy innym dużym sklepie (podpisane, co w nich się znajduje), dzięki czemu z pewnością ułatwi to Paniom odnalezienie potrzebnych ubranek. Wszystko spakowane jest do worka na obuwie, a worek oczywiście podpisany – imię i nazwisko. Co znajduje się w moich woreczkach? Są tam bluzeczki z krótkim i długim rekawem, leginsy, majteczki, skarpetki. Pamiętajmy, żeby co pewien czas zabierać ubranka z przedszkola, sprawdzać czy dziecko z nich nie wyrosło albo po prostu odświeżyć. Ja zwykle cały worek zabierałam na dłuższe przerwy świąteczne.
Po trzecie przydadzą się wygodne kapcie – w dobrym rozmiarze (oooo tak wiele razy widziałam, jak dzieci miały na nóżkach za duże, albo za małe kapcie – masakra). Słuchajmy, gdy dziecko mówi że nie założy kapci, bo to nie zawsze oznacza jego widzi mi się, być może to oznaka że kapcie są już po prostu złe.
Ubranka powinny być podpisane oraz kapcie. Można je podpisać na metkach (o ile nie obcinacie ich), a jeśli to robicie polecam metki imienne, obecnie na rynku jest kilka sklepów, które oferują taką usługę.
Do przedszkola z pewnością przydadzą się chusteczki mokre i suche. U nas była taka zasada, że na początku roku dzieci przynosiły chusteczki, a potem jak się kończył zapas, nauczyciel sygnalizował, aby przynieść po raz kolejny. My z Zuzą w okresie jesienno-zimowo- wiosennym, czyli wtedy kiedy najwiecej wyciera się nosek, zestaw chusteczek przynosiłyśmy na początku każdego miesiąca. Myślę, że tak samo będę robiła z Gabrysią.
I jeszcze jedno! Bardzo ważne, jak nie najważniejsze!!!
Nie zapominajmy jeszcze o dwóch ważnych kwestiach, a właściwie trzech:
- bądźcie punktualni. Nie śpieszmy się. Wiem łatwo powiedzieć, kiedy trzeba lecieć do pracy, kiedy godzina zero zbliża się coraz szybciej. Ale przez ten pierwszy tydzień nawet dwa – zwolnijmy nieco. Najważniejsze jest dziecko. Wychodźmy te kilkanaście minut wcześniej, albo jeśli mamy taką możliwość poprośmy szefa, czy możemy do pracy przyjść pół godziny później. Dziecko nie lubi pośpiechu. W tym czasie chce nam pokazać jakie jest już samodzielne, że potrafi samo założyć kapcie, zdjąć kurtkę itp. Cieszmy się razem z nim. Starajmy się nie spóźniać na śniadanie, czy poranne zabawy z nauczycielem tuż przed śniadaniem. Uwierzcie mi to dla dziecka bardzo ważne.
- rodzicie nie martwić się! Tak wiem łatwo powiedzieć ;). Ale jako rodzic rozumiem drugiego rodzica, że boicie się, obawiacie jak dziecko odnajdzie w nowym miejscu. Uwierzcie mi dzieciom idzie to zdecydowanie szybciej. Pewnie zdarzy się, że dziecko zapłacze przed rozstaniem, ale zawsze powtarzajmy dziecku kto po niego przyjdzie i mniej więcej o której np. „Przyjdzie po Ciebie Tata, będzie po obiedzie”. Ale jest jedno ALE! Jeśli już dziecku powiecie, że przyjdziecie po obiedzie to musicie wszystko zrobić, żeby tak być. Dziecko może nie zna się na zegarku, ale jak już jest pora obiadu, to wie że zaraz się zjawicie.
- mówcie o przedszkolu w samych superlatywach. Do tematu przedszkola musicie podejść pozytywnie, bo w końcu przedszkole to cudowna przygoda, którą na pewno dziecko zapamięta. Nigdy nie straszcie przedszkolem czy nauczycielami w przedszkolu. To na pewno nie wyjdzie na dobre, a wręcz doprowadzi do niechęci, a nawet co gorsza strachu.
Póki co cieszcie się wakacjami i starajcie się, gdy tylko dziecko wyrazi chęć porozmawiajcie o przedszkolu 🙂 Trzymamy kciuki za małych, dzielnych przedszkolaków!