Podczas kwarantanny zgodziłam się, żeby Zuzia zobaczyła pierwsza część Harrego Pottera. Stwierdziłam, że ok, spróbujmy. Film oglądałam razem z nią, tak żeby w razie, co zareagować w odpowiednim momencie i ewentualnie przerwać seans. Ogólnie zasadę miałyśmy taką, że jeśli czegoś by się wystraszyła, sama miała dać znać. I tak, stworzyłam potwora ? . Zaczął się szaaał ciał na Harrego! Czytanie książki, nauka zaklęć…

I nadszedł ten dzień, kiedy Zuzia zapragnęła mieć różdżkę Hermiony, a najlepiej jeszcze Harrego Pottera i Rona ?. Zrobiło mi się słabo, gdy zaczęłam patrzeć na ceny… Nie to, że żałuje… Ale wiem, że to zabawa na chwilę, bo teraz ma zajawkę, a potem zwyczajnie rzuci w kąt.

Tak zaczęłyśmy działać.

Co nam będzie potrzebne?

• patyczki do sushi,
• klej na gorąco wraz z pistoletem;
• farby.

Najpierw – czas na decyzje. Gaba wybrała różdzkę Albusa Dumbledora, Harrego Pottera oraz Hermiony. Zuzia zdecydowała się na Harrego Pottera oraz Hermionę, zaś siostrzenica czarną różdżkę oraz Harrego Pottera.

Przy tej czynności trzeba poprosić kogoś dorosłego o pomoc. Za pomocą kleju na gorąco należy uformować kształt różdżki, a także zdobienia (o ile, takie pojawiają się).

Gdy klej wyschnie, czas na malowanie. Gaba stwierdziła, że biała różdżka Dumbledore’a jest nudna, wiec pomalowała na różowo, a Harrego Pottera na pomarańczowo. Przy różdżce Hermiony szaleństwo z kolorami zakończyło się, i ta pozostała bliska oryginału ?.

Zuzia wraz z siostrzenicą nie zaszalały aż tak z kolorami, jak Gaba. Obie chciały mieć niemalże identyczne różdżki, dokładnie takie, jak bohaterowie filmu. Podczas malowania snuły plany o pokazie rzucania zaklęć. Żałuje, że ich nie nagrałam. Wyszedł im bombowo! Ubaw był po pachy! Na koniec, gdy już farba wyschła, każda przykleiła perełkę na końcu różdżki 🙂

I proszę, tak oto domowym sposobem mamy różdżki ☺️ Uważam, że wyszły nam genialnie!